lip 30 2002

całuję...


Komentarze: 2

"Czasem calujesz delikatnie jakby motyl muskal skrzydlem

a kiedy indziej lapczywie polykasz calą glowę

kiedy jestem spragniona Twe pocalunki wilgotne są

a gdy zaczyna dokuczać glód przynosisz w ustach jedzenie

różny jest smak, różny zapach Twoich ust"

NOSOWSKA

 

Dzisiaj calowalam Go dluugo i namiętnie

uwielabiam to

językiem wglębiać się w mapę Jego ciala

ponoć "POCALUNEK JEST OSTATNIM PRZEJAWEM LUDOŻERSTWA"

nie wiem, nie wiem

bo z reguly wtedy mam olbrzymia ochotę po prostu go schrupać ...

Mój Kochany Chrupek....mmmmm :)))

*She*

kobieta : :
31 lipca 2002, 14:26
Oj, żebyś nie dostala niestrawności :)))
30 lipca 2002, 00:21
hehe podoba mi się te poruwnanie... do chrupka...niby sam cholestrerol ale jednak dobry:) papa

Dodaj komentarz